Czas na drugą część naszej podróży przez Roztocze śladami II Wojny Światowej – poszukamy pamiątek po ciężkich czasach okupacji, przyjrzymy się bliżej kolejnemu podziałowi Roztocza, a także temu, co wojna zmieniła już na zawsze.


Kliknij tutatj aby przeczytać I część podróży

Okupacja i życie codzienne

Życie pod okupacją oznaczało nieustanną walkę o przetrwanie i wolność. W lasach Roztocza rozwijała się intensywna działalność partyzancka, która skutecznie utrudniała niemieckim okupantom sprawowanie kontroli nad regionem.

Największym starciem partyzanckim na tych terenach była Bitwa pod Osuchami. Stoczona w czerwcu 1944 roku w Puszczy Solskiej była największą bitwą partyzancką na ziemiach polskich w czasie II wojny światowej. Dziś w Osuchach znajduje się cmentarz upamiętniający poległych partyzantów oraz izba pamięci. 

Działalność konspiracyjna niosła ze sobą ogromne ryzyko. Łapanki, wywózki na przymusowe roboty i masowe egzekucje były codziennością. Wielu mężczyzn w sile wieku zostało zmuszonych do pracy w Niemczech, a opór był brutalnie tłumiony.

Dzieci Zamojszczyzny – jeden z najtragiczniejszych epizodów wojny

Szczególnie wstrząsająca jest historia Dzieci Zamojszczyzny – zaplanowanej akcji wysiedleńczej przeprowadzonej przez Niemców na Zamojszczyźnie w latach 1942–1943. W ramach tego planu ponad 30 tysięcy dzieci zostało siłą zabranych od swoich rodzin, wywiezionych do Niemiec lub obozów koncentracyjnych. Tylko nielicznym udało się wrócić.

Rotunda Zamojska – miejsce pamięci

Podczas zwiedzania Zamościa warto odwiedzić Rotundę Zamojską. Ta XIX-wieczna fortyfikacja w czasie okupacji służyła jako hitlerowski obóz przejściowy, gdzie dokonywano masowych egzekucji, także dzieci. Dziś znajduje się tu cmentarz-mauzoleum i oddział Muzeum Zamojskiego. Jest to miejsce refleksji i hołdu dla ofiar terroru hitlerowskiego.

Kolejnym świadkiem historii, pełniącym obecnie funkcje muzealne, jest „Smocza Jama” czyli Izba Pamięci Terroru Komunistycznego w Tomaszowie Lubelskim. Choć historia tego miejsca obejmuje czasy powojenne, to jednak jest ono ściśle związane także z ruchem oporu na tych terenach – to tutaj byli torturowani m.in. żołnierze Armii Krajowej.

Kolejny podział ziem obejmujących Roztocze

Czas okupacji, to także kolejny – po wcale nie tak odległych czasowo zaborach – podział tych terenów między III Rzeszę a ZSRR.

Tuż po zajęciu tych terenów, z Moskwy przyszedł rozkaz budowy umocnień granicznych. W roku 1940 rozpoczęła się budowa Linii Mołtowa. Wzdłuż granicy, przecinającej Roztocze niemal na pół, sowieci wybudowali bunkry rozmieszczone w kilku rejonach umocnionych.

W naszym regionie możemy odnaleźć Rawsko-Ruski Rejon Umocniony. Bunkry, niestety dość zniszczone, są stosunkowo łatwe do odnalezienia. Szczególnie polecamy ich odkrywanie w okolicach Lubyczy Królewskiej, pięknie położone są m.in. bunkry w rejonie Wielkiego Działu oraz we wsi Teniatyska.

Niektóre bunkry można zwiedzać także od środka, należy jednak zachować przy tym szczególną ostrożność i koniecznie trzeba pamiętać o latarkach i porządnych butach. 

Po wojnie – trwałe zmiany na Roztoczu

Koniec II wojny światowej to z jednej strony zmiany polityczne, czyli – jak się wydaje – trwały podział Roztocza na część polską i ukraińską, ale także ogromne zmiany społeczne. Oficjalne zakończenie działań wojennych nie zakończyły agresji. Działalność UPA, Akcja Wisła to trwałe piętno, których ślady zakorzenione są do dziś. 

Dahany – opuszczona wieś Roztocza

Piękną, a zarazem straszną pamiątką tej historii są roztoczańskie wsie, po których materialnie nie zostało już niemal nic. Jednym z takich miejsc są niezwykłe Dahany, gdzieniegdzie zwane dziś roztoczańskimi połoninami. To miejsce, w którym odnalezienie śladów obecności ludzi jest z roku na rok coraz trudniejsze, miejsce które z powrotem przejmowane jest przez naturę, a tylko wprawne oko może dostrzec pozostałości sadu czy inne ślady zabudowań.

Dahany znajdują się pomiędzy Wolą Wielką a Werchratą, poniżej miejsce to zaznaczone zostało na mapie. 

Podsumowanie części II

Puste cerkwie, liczne cmentarze, pomniki, a przede wszystkim utracona na zawsze wielokulturowość oraz rany, których czas jeszcze długo nie zabliźni. To wszystko, co zostało zapisane na czarnych kartach historii XX wieku odnajdziemy na Roztoczu. 

Warto odwiedzać te miejsca, pamiętać o ofiarach i wspominać czasy, do których powrotu już nie ma.

NIGDY WIĘCEJ WOJNY